Falcon 9 wystartuje z Kalifornii – przelot widoczny również z Polski
W niedzielę 22 czerwca o godzinie 23:18 czasu polskiego z bazy Vandenberg w Kalifornii wystartuje rakieta Falcon 9 w ramach misji Transporter 14. Jej przeloty będzie można zobaczyć z terenu Polski w dwóch wyraźnych momentach w nocy – tuż po północy oraz nad ranem.
Na pokładzie rakiety znalazło się aż 70 satelitów i kapsuł, w tym m.in. komponenty fińsko-polskiej konstelacji ICEYE, niewielkie cubesaty oraz eksperymentalna kapsuła „Mission Possible”. Po trzech godzinach w kosmosie kapsuła ta ma wodować na Pacyfiku. Dla obserwatorów z Polski najciekawsze będą jednak nie sam ładunek, a dwa widowiskowe przeloty rakiety.
Dwa przeloty Falcona 9 nad Polską – pierwszy już po północy
Pierwsza okazja do obserwacji Falcona 9 nad Polską pojawi się między godziną 00:30 a 00:38. Drugi stopień rakiety będzie widoczny około 40° nad wschodnim horyzontem, gdy kończyć będzie proces wypuszczania części satelitów. Możliwe, że w jego pobliżu zobaczymy również mniejsze, poruszające się punkty – będą to uwolnione satelity.
W centralnej Polsce, np. w okolicach Łodzi, przelot będzie dobrze widoczny. Im dalej na wschód, tym rakieta pojawi się wyżej na niebie. Z kolei w zachodnich rejonach kraju trajektoria przelotu będzie niższa względem horyzontu.
Drugi przelot z efektem świetlnego wiru – kulminacja widowiska
Drugi i bardziej spektakularny przelot Falcona 9 nastąpi między 02:06 a 02:13. Tym razem rakieta pojawi się nad zachodnim horyzontem, na wysokości około 25°. Około pięciu minut wcześniej zakończy się ostatnie odpalenie silników, a obiekt rozpocznie manewr deorbitacyjny – to wtedy dojdzie do zjawiska, które przyciąga uwagę obserwatorów na całym świecie.
Pozostałości paliwa wypuszczone w próżni zaczną się rozpraszać, tworząc efektowną, podświetloną przez Słońce spiralę. Tzw. kosmiczny wir to efekt rotacji rakiety na wysokości około 500 km nad powierzchnią Ziemi. Wyglądem przypomina mglistą, powoli obracającą się galaktykę.
Zjawisko bezpieczne i możliwe do obserwacji gołym okiem
Kosmiczny wir nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia ani środowiska – to w pełni naturalny efekt uboczny działania rakiet w przestrzeni kosmicznej. Dodatkowo, jego podświetlenie przez promienie słoneczne sprawia, że wir staje się zjawiskiem wyjątkowo malowniczym, widocznym nawet bez użycia specjalistycznego sprzętu.
Kiedy i gdzie patrzeć w niebo?
Kluczowe momenty dla obserwatorów to:
- 00:30–00:38 – przelot nad wschodnim horyzontem, najlepiej widoczny z centralnej i wschodniej Polski
- 02:06–02:13 – przelot nad zachodnim horyzontem, z efektem wiru, najlepiej widoczny z zachodniej Polski
Warto zapamiętać zasadę:
- Im dalej na wschód od Łodzi – pierwszy przelot wyżej, drugi niżej
- Im dalej na zachód – pierwszy niżej, drugi wyżej
Mieszkańcy Niemiec i Francji również mogą spodziewać się świetnego widowiska – w tych regionach przelot z wirującym śladem rakiety będzie widoczny niemal w zenicie.
Warunki pogodowe: niepewne, ale warto próbować
Choć prognozy pogody są zmienne – szczególnie w zachodnich województwach – nocna obserwacja nadal może się udać. Wystarczy odrobina szczęścia i przejaśnienie, by móc dostrzec kosmiczne zjawisko. Warto wybrać miejsce z dala od świateł miejskich – balkon, pole, wzgórze lub dach.
Ustawcie budziki na 2:00, spójrzcie w kierunku zachodniego nieba i wypatrujcie spiralnego wiru. Tej nocy niebo naprawdę będzie warte uwagi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.