Poszukiwania dotyczyły młodego mężczyzny, który zgubił się gdzieś pomiędzy Bereźnicą Wyżną a Wołkowyją. Po zgłoszeniu, ratownikom udało się jeszcze przeprowadzić krótką rozmowę z poszukiwaną osobą. Z rozmowy wynikało, że nie ma on już sił iść dalej i siedzi pod drzewem. Następnie kontakt się urwał. Do poszukiwań zadysponowano kilkunastu ratowników. Niestety tej nocy pomimo tego, iż było dość ciepło (ok. 6 stopni) to padał deszcz i wiał mocny wiatr.
W trakcie prowadzonych poszukiwań członek rodziny zaginionego poinformował służby o skrócie przez las, którym osoba poszukiwana dość często chodziła. W rejon ten zadysponowano m.in. przewodnika z psem Chilly. To właśnie ten czworonożny ratownik odnalazł zaginionego.
Jak się okazało, mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, położył się pod drzewem, nakrył gałęziami i zasnął.
Odnaleziony był w stanie hipotermii, nie mógł się poruszać o własnych siłach. Ze względu na jego stan zdrowia, po zwiezieniu przez ratowników GOPR został przekazany Bieszczadzkiemu Pogotowiu Ratunkowemu w Sanoku. Działania zakończyły się ok. godz. 2.00 w nocy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.