Wicemistrzowie Polski z Oświęcimia zdecydowanie dyktowali warunki gry, ale sanoczanie bardzo mądrze i ambitnie bronili się, a w bramce świetnie prezentował się Patrik Spesny.
By zobrazować przebieg spotkania wystarczy wspomnieć, że w zakończonej wynikiem 1-0 I tercji gospodarze oddali 21 strzałów, przy jedynie 1 strzale sanoczan.
Cały mecz to 46 celnych strzałów gospodarzy i 13 sanoczan.
Wyjazdowa porażka 0-3 z jednym z głównych faworytów do mistrzowskiego tytułu wstydu nie przynosi. Najlepszą okazję dla gości zmarnował Olearczyk pod koniec I tercji spotkania.
Do drużyny STS-u wrócił po kontuzji nadgarstka Marek Strzyżowski. Popularny "Fryzjer" zagrał w pierwszej formacji ataku, obok Konrada Filipka i Marcina Białego.
W niedzielę na Arenie Sanok przed STS-em równie trudne zadanie, bo gościć będą ekipę Energa KH Toruń, która dziś rozbiła pod Wawelem Comarch Cracovię 5-0, kontynuując swoją serię zwycięstw.
Torunianie, którzy radykalnie przemeblowali skład zdobyli w dotychczasowych meczach komplet 9 punktów, pokonując kolejno GKS Katowice, Tauron Podhale Nowy Targ i Comarch Cracovię.
Skład Ciarko STS-u:
Spesny - Olearczyk, Rąpała; Filipek, Strzyżowski, Biały - Kamienieu, Piippo; Bukowski, Viikilä, Elo - Demkowicz, Biłas; Bielec, Witan, Wilusz - Florczak, Glazer; Fus, Ginda, Dobosz.
Trener: Marek Ziętara.