Poza czasem wypełnionym pracą zadbaliśmy, by zapewnić naszym gościom wypoczynek i wycieczki krajoznawcze. Sanok i jego atrakcje historyczno-kulturowe obejrzały z przewodniczką anglojęzyczną. Zwiedzając Sanok, szczególnie doceniły piękno naszej kultury, a sam Skansen chwaliły za bardzo żywe i realistyczne przedstawienie historii z perspektywy zwykłych ludzi. W ocenie gości nasze Muzeum Historyczne to wielki atut kulturowy miasta.
Historia zawarta w ikonach tchnie duchowością naszych przodków, a oglądanie prac Beksińskiego po wcześniejszym obejrzeniu filmu Ostatnia Rodzina, nabrały bardziej osobistego wymiaru.
Dziewczyny podjęły również trud bieszczadzkiej wędrówki i przez chwilę poczuły się jak nielegalne migrantki podczas srogiej kontroli straży granicznej.
W trakcie dwóch weekendów udało się nam zorganizować zwiedzanie Krakowa, Auschwitz i Wieliczki - każdorazowo z anglojęzycznym przewodnikiem. Kraków zapamiętają poprzez sztukę sakralną oraz urok Starego Kazimierza. Szczególnym przywilejem nazwały możliwość zwiedzenia obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau, silnie przeżyły opisy tragedii ludzkiej i zgodnie stwierdziły o potrzebie pamięci o zbrodniczych systemach, aby historia się nie powtarzała.
Miłym akcentem był pobyt w Wieliczce, a spacer w korytarzach solnych uznały za rewelacyjny. Sądziły, że sól wydobywa się wyłącznie z morza i były zaskoczone, że może być ona materiałem dla rzeźbiarzy.
Pobyt w stadninie w Odrzechowej i przejażdżka konna oraz urok polskiej wsi były dla mieszkanek wielomilionowych aglomeracji wielką gratką.
W ubiegły poniedziałek zorganizowaliśmy gry i zabawy w języku angielskim. Była to dobra nauka języka angielskiego oraz możliwość wzajemnego poznania. Karaoke podobało się szczególnie; okazuje się, że teksty wielu angielskich piosenek młodzież zna na pamięć.