7 lipca łucznicy wzięli udział w I Turnieju Łucznictwa Tradycyjnego o Puchar Białego Niedźwiedzia w Radzyniu Podlaskim. Zawody są częścią cyklu 7 Turniejów Łucznicza Liga Wschód, które rozgrywane są w różnych miastach położonych wzdłuż wschodniej granicy Polski. W Radzyniu Podlaskim została rozegrana piąta runda. Wcześniejsza rozgrywka miała miejsce 16 czerwca w Zagórzu na terenie ruin klasztoru.
- Jeśli chodzi o sam przebieg turnieju, to jest on podzielony na trzy części – mówi Krzysztof Florczak ze stowarzyszenia Łucznicy Sanoka. - Pierwsza część turnieju to strzelanie terenowe. Strzela się do 20 celów rozmieszczonych w leśnym terenie, do każdego trafia się trzy razy. Kolejną konkurencją jest strzelanie na czas. Każdy łucznik ma do trafienia pięć celów, a dysponuje przy tym dziesięcioma strzałami.
Do każdego celu oddaje po dwa strzały, jednak musi to zrobić w ciągu 50 sekund. Ostatnią częścią turnieju jest strzelanie na dystans. Łucznicy trafiają w tarcze kolejno z odległości 40, 50 oraz 60 metrów, oddając pięć strzałów w każdej z tych odległości - kontynuuje Krzysztof. - Podczas trwania zawodów łucznicy w zależności od posiadanego sprzętu są podzieleni na kategorie: 1. - Łuk Hunter, 2. - Łuk Tradycyjny z półką, 3. - Łuk Tradycyjny bez półki
Dodatkowo w piątej rundzie organizatorzy stworzyli specjalną kategorię - Łuk Historyczny. Łucznicy, którzy startowali w tej konkurencji, nie tylko posiadali łuk spełniający kryteria, ale także ubrani byli w strój historyczny.
W kategorii Łuk Tradycyjny bez półki trzecie miejsce zajął Daniel Och, natomiast w kategorii historycznej na drugim miejscu uplasował się nasz rozmówca Krzysztof Florczak. Siódmy, a zarazem ostatni, turniej wyłoni zwycięzcę całego cyklu łuczniczej ligi. Do końcowego wyniku liczą się trzy najlepsze wyniki osiągnięte w sześciu rundach oraz wynik siódmej rundy finałowej.