Trzeba od razu zaznaczyć, że z powodu rozgrywanego w tym samym dniu meczu 2 ligi słowackiej drużyna sanocka wystąpiła
w znacznie okrojonym i bardzo odmłodzonym składzie.
Nie zagrał choćby Konrad Filipek, który w ostatnich dwóch meczach był autorem aż siedmiu z dziewiętnastu goli zdobytych przez sanoczan.
Podopieczni Krzysztofa Ząbkiewicza zasługują mimo wszystko na słowa pochwały za walkę do samego końca.
Po 40 minutach goście prowadzili już 4-0. Gdy wydawało się, że jest już po sprawie, wtedy gospodarze "włączyli piąty bieg" i strzelając trzy bramki nawiązali bezpośredni kontakt z rywalem. Jednak piąty gol na pustą bramkę dla krakowian przesądził o ich zwycięstwie w sobotnie popołudnie.
UKS Niedźwiadki MOSIR Sanok - MKS Cracovia Kraków 3-5 (0-1, 0-3, 3-1)
Bramki dla sanoczan:
Maciej Witan-Yahor Piankrat - 48 min.
Yahor Piankrat-Volodymyr Stanko - 54 min.
Wiktor Dżugan-Yahor Piankrat-Szymon Fus - 60 min.
Kary: 10 min. - 8 min.
Strzały: 25-32
Skład Niedźwiadków:
Kacper Wojciechowski - Jakub Najsarek, Wiktor Dżugan, Marcin Dulęba, Szymon Fus, Maciej Witan - Marcin Sieczkowski, Radosław Orzechowski, Yahor Piankrat, Volodymyr Stanko, Daniel Żółkiewicz - Patryk Niemczyk, Mateusz Koczera, Maksymilian Sanocz.