"Mam głowę pełną pomysłów". Wiesława Skorek, nowa dyrektor MDK w Sanoku, zdradza swoje plany

Opublikowano:
Autor:

"Mam głowę pełną pomysłów". Wiesława Skorek, nowa dyrektor MDK w Sanoku, zdradza swoje plany - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Swoją przygodę z kulturą zaczynałam w Młodzieżowym Domu Kultury w Sanoku. Dla mnie stanowisko dyrektora tej placówki to wspaniałe zwieńczenie 32-letniej kariery zawodowej. Postaram się jak najlepiej wykorzystać ten czas - mówi Wiesława Skorek, nowa dyrektor MDK.

Spodziewała się pani wygranej?

Na pewno nie jestem osobą z przypadku. Od 32 lat pracuję w kulturze, z czego 28 lat w Sanoku. Nie ukrywam, że powierzenie mi funkcji dyrektora MDK jest dla mnie swoistym zwieńczeniem tego, co robiłam do tej pory.

Skąd pomysł na start w konkursie?

Zaczęłam podsumowywać swoje dotychczasowe życie zawodowe i pomyślałam, że jest jeszcze sporo rzeczy, które chciałabym robić. Rozsadza mnie energia, mam mnóstwo pomysłów. Zawsze byłam pracowita i chciałabym jeszcze czegoś dokonać. Pojawiła się ku temu okazja, więc czemu miałam nie skorzystać? Mam duże doświadczenie w branży kulturalnej i ogromną chęć do pracy.

Jestem sanoczanką, wychowywałam się niedaleko MDK. To tutaj zaczynałam swoją przygodę z kulturą - uczyłam się tańca, teatru, gry na instrumentach. Kiedy ogłoszono konkurs, pomyślałam, kiedy, jak nie teraz. To było moim marzeniem, aby ukoronować moją działalność zawodową właśnie tutaj, w Młodzieżowym Domu Kultury.

Jaki będzie MDK pod pani kierownictwem?

Marzy mi się, aby MDK był miejscem otwartym dla wszystkich, ale przede wszystkim dla młodzieży. Chcę wyciągnąć młodych ludzi z domu, zaproponować zajęcia, które oderwą ich od komputera i dadzą możliwość samodoskonalenia oraz rozwoju. To oczywiste, że ze stuosobowej grupy, instruktorami zostanie może kilka, ale niezależnie od tego, warto doświadczać kultury, bo to przekłada się na jakość życia. Człowiek staje się bardziej otwarty, śmiały, łatwiej mu na różnych płaszczyznach funkcjonować wśród ludzi.

Marzą mi się także międzypokoleniowe imprezy, podczas których maluchy, młodzież, ich rodzice i dziadkowie będą się integrować.

Będą zmiany w MDK?

Nie będzie żadnej rewolucji, bo nie jest ona potrzebna. Jestem życzliwie nastawiona do ludzi, zamierzam dbać o instruktorów, bo ich zadowolenie i motywacja do pracy oznacza zadowolenie naszych podopiecznych, a to jest najważniejsze. Myślę, że nawiążemy dobrą współpracę z ekipą i będziemy wspólnie robić różne fajne rzeczy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE