Lekceważenie przeciwników politycznych ale też wyborców - debata bez dwóch kluczowych kandydatów

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Miała być debata wyborcza, ale dwóch z czterech kandydatów odmówiło udziału. Wysłaliśmy zaproszenia do wszystkich czterech kandydatów na burmistrza Sanoka. W związku z tym, że udziału w spotkaniu odmówili nam Tadeusz Pióro i Tomasz Matuszewski, postanowiliśmy porozmawiać o Sanoku z obecnymi w redakcji: Jakubem Osiką z Demokratów Ziemi Sanockiej i Robertem Płaziakiem z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Sanok to miasto, które boryka się z wieloma problemami. Jaki według panów jest największy z nich i jak należy go rozwiązać?

Robert Płaziak: Największym problemem jest to, że inwestujemy w obszary, które nie zapewniają odpowiedniej ilości miejsc pracy. To właśnie nowe miejsca pracy, wysoko kwalifikowane i dające możliwość rozwoju są przede wszystkim potrzebne mieszkańcom Sanoka. Innym istotnym problemem jest demografia. Jedyną szansą, żeby Sanok w najbliższych 20 latach "nie zwinął się" do poziomu wioski jest program stypendialny, który pozwoli na powrót młodych mieszkańców do miasta.

A czy ponad 70 -milionowe zadłużenie Sanoka to również poważny problem?

Jakub Osika: Budżet jest wyznacznikiem kondycji miasta. Zadłużenie jednak może oznaczać, że takie miasto się rozwija. Kłopot leży gdzie indziej - w braku transparentności, przepływu informacji, konsultacji społecznej. Problemem jest rządzenie miastem, a nie jego zarządzanie. Mieszkańcy muszą czuć, że mają na miasto wpływ i współdecydują o tym, co się w nim dzieje. Obecnie ludzie są tylko informowani o tym, co się wydarzyło lub wydarzy. Kolejnym problemem jest podział mieszkańców. Burmistrz musi być burmistrzem wszystkich, bez względu na to, co lubią mieszkańcy, w co wierzą, jaki mają światopogląd. Burmistrz nie może zakazywać wjeżdżania lawety na sanocki Rynek, bo inne ugrupowanie zorganizowało to wydarzenie, nakazać ściągnięcie niewygodnego plakatu z witryny sklepowej albo przygotowywać przy udziale miasta partyjne spotkania. 

Pojawiają się głosy, że z Sanoka wyjeżdżają młodzi ludzie. W swoich programach poruszacie panowie tę kwestię. Jaki macie pomysł, żeby ich tutaj zatrzymać?

Robert Płaziak: Problem demografii, jeśli nie zostanie uporządkowany, zabije to miasto szybciej niż budżet, dlatego trzeba wypracować mechanizmy, które temu zapobiegną. Jedną z propozycji jest stypendium "Powrót". Jest to takie ułożenie finansów, które pozwoli na zapłatę stypendiów studentom, a później zapewni im wysokopłatne miejsca pracy i da szansę na budowę domu albo zakup mieszkania. Tak można odwrócić niekorzystne tendencje, które występują w naszym mieście. Innym wyjściem jest wprowadzenie bezpłatnej komunikacji, co można osiągnąć poprzez współpracę powiatów i jednostek samorządu terytorialnego. Pieniądze zainwestowane przez burmistrza w dopłaty do biletów spowodują zwiększenie subwencji.

Jakub Osika: Wymieranie miasta to poważny problem. Młodzi ludzie nie widzą w Sanoku perspektyw, dlatego wyjeżdżają. Dobrym rozwiązaniem byłoby uruchomienie biura karier. Młodzi powinni poczuć, że kompetencje, pomysłowość i pracowitość decyduje o tym, że mogą dostać pracę w instytucjach podległych miastu, a nie inne względy. Instytucje zarządzane przez burmistrza, chociaż  niewielkie, muszą być transparentne i przejrzyste. Ważne jest, aby modelowo wypracować ścieżki edukacyjne, które będą powiązane ze ścieżkami karier. Trzeba powrócić do rozmów z przedsiębiorcami, bo to oni kreują rynek pracy i to im brakuje pracowników. Nie możemy szkolić absolwentów, którzy nie mają co z sobą zrobić w Sanoku.

Co w takim razie można zrobić?

Jakub Osika: Uważam, że trzeba wykorzystać potencjał naszego miasta: infrastrukturę sportową i turystyczną. Budowanie wykształcenia pod kątem branży turystycznej i sportowej jest przyszłością. Dobrze byłoby powołać Szkołę Mistrzostwa Sportowego, która pozwoliłaby realizować się w sporcie. Dzięki temu pozyskalibyśmy wielu utalentowanych sportowców. Sądzę, że błędem powiatu była reforma oświaty. Bursę trzeba było udostępnić każdemu mieszkańcowi spoza powiatu, który chciałby się u nas uczyć.

Jakub Osika stawia na infrastrukturę i edukację. A pan?

Robert Płaziak: Nie tylko rozwój szkolnictwa i sportu spowoduje, że w Sanoku będzie lepiej. Mam do zaoferowania wysokie technologie i rozwój przedsięwzięć w naszym mieście. Każdy może w nim żyć, godziwie zarabiając. Musimy pomóc przedsiębiorcom, żeby tworzyli nowe miejsca pracy. Nie tak dawno rozmawiałem o Centrum Przetwarzania Danych, które mogłoby zostać otwarte również w Sanoku. Dzięki niemu młodzież miałaby sporo możliwości po ukończeniu nauki w szkołach.

Jakub Osika: Zgadzam się z Robertem. Nowe technologie są przyszłością. Co więcej, mamy narzędzia do tego, żeby w naszym mieście one zaistniały. Sport, turystyka i nowe technologie to rzeczy, które świetnie się uzupełniają. Dla przykładu powiem, że mój kolega spędza wakacje w Sanoku i tutaj, robiąc różne projekty, pracuje dla Chin, Malezji, Argentyny. Jedynym warunkiem, żeby móc wykonywać taką pracę, jest dostęp do dobrego Internetu. Nie trzeba wyjeżdżać z miasta, żeby pracować dla całego świata. Mieliśmy pomysł, żeby jeden z budynków miejskich wyposażyć w najlepszy Internet, na jaki nas stać. Podzielić przestrzeń tego budynku na małe biura i wynajmować je za złotówkę. W ten sposób powstaną nowe firmy, które będą płacić miastu podatki. 

O Sanoku mówi się, że to miasto kultury. Tymczasem, nie oszukujmy się, do takiego określenia powstające na ulicy Stróżowskiej więzienie po prostu nie pasuje. 

Jakub Osika: Sanoczanie nie wiedzą co myśleć o więzieniu, dlatego że mają zerowy dostęp do informacji. Nikt nie rozmawia z nimi na ten temat. Zabrakło merytorycznej dyskusji. Nikt sanoczan nie pytał o zgodę na jego budowę, a jest to inwestycja rzutująca na życie mieszkańców. To przykład braku transparentności, o którym wspominałem. Mimo że pytałem o więzienie na ostatniej sesji, nie otrzymałem odpowiedzi. Teraz nie wiem, co zrobię w sprawie więzienia, jeśli obejmę fotel burmistrza. Mając pełną wiedzę na ten temat, będę rozważał, co dla miasta będzie najlepsze. Jeżeli byłaby możliwość zapytania, jakie jest stanowisko mieszkańców w tym temacie, to z pewnością bym ich zapytał. Nie wiem jednak, czy na tym etapie jest to jeszcze możliwe.

Panie Robercie, a pan co zrobi, jeśli obejmie fotel burmistrza?

Robert Płaziak: Jeżeli mamy się kojarzyć z turystyką, to nie możemy z czymś innym. Nie możemy korzystać z więzienia jako jedynego rezerwuaru kapitału ludzkiego do pracy, jeżeli chcemy się rozwijać, bo wtedy zarobki mogą się obniżyć. W zakładzie karnym owszem powstaną nowe miejsca pracy i potencjalny rynek zbytu dla sanockich przedsiębiorców, ale nadal pozostaje spora ilość niewiadomych. Trzeba przeanalizować sytuację miasta i zdecydować, czy nierozpoczęte jeszcze inwestycje powinniśmy realizować. Jestem pragmatykiem, więc chciałbym dać wolę decydowania o sprawach miasta mieszkańcom Sanoka. Ale nie o wszystkim. Wola decydowania będzie mogła przejawiać się w różny sposób, np. poprzez referendum. Zauważmy, że więzienie to również kwestia bezpieczeństwa. Teraz Sanok jest miastem bezpiecznym. Taki stan musimy zachować, żeby turyści do nas przyjeżdżali, a mieszkańcy czuli się bezpiecznie.

Uważa się, że Sanok to miasto turystyczne, jednak wciąż mamy problemy z noclegiem i z dobrymi restauracjami, które obsłużą turystów po 22.

Jakub Osika: Turystyka jest dużą szansą dla Sanoka. Trzeba podejść do niej w sposób strategiczny, a my niestety nie mamy strategii rozwoju miasta. Strategii, która determinuje działania. Kończyłem turystykę w marketingu i wiem, że nocleg i jedzenie to rdzeń produktu. Do tego trzeba stworzyć oferty i  zachęcić turystów do odwiedzania naszego miasta. Dwa muzea nie dają gwarancji, że turysta spędzi w Sanoku więcej niż 3-4 godziny. Zagrożeniem dla miasta jest też obwodnica, która ominie Sanok. Jeżeli nie zagospodarujemy brzegów Sanu i nie zrobimy perełek z naszego parku i "Sosenek" oraz nie wprowadzimy systemowych rozwiązań strategicznych, to będzie ciężko przekonać turystów do pozostania w Sanoku na dłużej.

Robert Płaziak: Patrząc z perspektywy turysty, który chce odpocząć, Sanok dzisiaj nie oferuje wiele. Musimy stworzyć mechanizmy, które pozwolą na całoroczne korzystanie z atrakcji naszego miasta i obszaru Bieszczad. Powinniśmy mieć hotele o zróżnicowanym, ale dobrym standardzie usług, a także zagospodarować "Sosenki". Walory Sanoka trzeba umieć "sprzedać" na zewnątrz, a goście pojawią się sami. Dodam tylko, że błędem z punktu widzenia turystyki była rezygnacja ze zjazdów z obwodnicy do miasta, ponieważ straciliśmy piękne i atrakcyjne inwestycyjne tereny inwestycyjne.

Jakub Osika: Potencjał turystyczny naszego miasta pokazuje, że jest on częściej odwiedzanym miastem niż Krosno, które inwestuje pokaźne kwoty w turystykę i reklamę. Koncerty disco polo czy kabarety na Arenie Sanok to nie jest promocja miasta, w którym ślub brał król Jagiełło. Pamiętam, jak były prace archeologiczne na Placu św. Michała to ludzie przyjeżdżali z całego świata, a National Geographic zrobił z tego wydarzenia relację. Uważam, że trzeba odnieść się do kreatywności sanoczan i zbudować strategię.

Pan również uważa, że strategia jest ważna?

Robert Płaziak: Dla Sanoka nie trzeba układać żadnej strategii, tylko trzeba go szerzej pokazać w mediach, nie tylko tych lokalnych. Sanok trzeba "sprzedać" niczym produkt turystyczny w agencjach turystycznych.

Jak zachęcą panowie naszych czytelników do głosowania?

Jakub Osika: W najbliższą niedzielę mieszkańcy Sanoka zdecydują, w jakim miejscu będziemy żyć. Życzę wszystkim startującym bez wyjątku jak najlepszej satysfakcji z wyborów. Wybierzcie jak najlepiej, aby drużyna, która w wyniku tych wyborów będzie zarządzała naszym miastem, robiła to w sposób optymalny. I kochajmy się. Nie patrzmy na sztuczne podziały, nie dajmy sobie wmówić, że jesteśmy lepsi czy gorsi. Jesteśmy sanoczanami i budujmy Sanok.

Robert Płaziak: Proszę mieszkańców, żeby 21 października jak najliczniej poszli do urn i oddali swój głos. Żeby, głosując, pokazali, że nie 40%, ale 80% obywateli bierze czynny udział w życiu publicznym miasta.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE