Konwencję rozpoczęło wystąpienie Sławomira Miklicza. - Mamy zespół ludzi, który do tej pory był chyba niespotykany - powiedział Sławomir Miklicz, radny sejmiku wojewódzkiego, kandydat do rady miasta z ramienia Demokratów Ziemi Sanockiej.
- Mamy w swoim gronie obecnych i byłych radnych, dwóch starostów - Bogdana Strusia i Sebastiana Niżnika. Pierwszy wprowadzał powiat do Unii Europejskiej i jako pierwszy ściągał do powiatu środki unijne. Drugi w mojej opinii maksymalnie wykorzystał możliwości sięgania po pieniądze z zewnątrz, które inwestował w rozwój powiatu. Mamy byłego burmistrza Wojciecha Blecharczyka, który przez trzy kadencje pełnił funkcję gospodarza miasta. Są wśród naszych kandydatów także zupełnie nowe twarze - młodzi, kreatywni ludzie, które chcą działać i zmieniać miasto na lepsze - mówił o ekipie Demokratów.
Zapewnił, że w przypadku wygranej, będzie w swojej pracy wykorzystywał doświadczenie z pracy na stanowisku wicemarszałka województwa podkarpackiego oraz przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego.
Demokraci zarejestrowali kandydatów do rady miasta i powiatu we wszystkich okręgach wyborczych, a także do rady gminy oraz sejmiku wojewódzkiego. Łącznie to 53 osoby.
- Doświadczenie, wiedza, młodość, to wszystko sprawia, że mamy najciekawszy komitet w powiecie sanockim - podsumował Sławomir Miklicz oddając głos Jakubowi Osice, kandydatowi Demokratów na burmistrza Sanoka.
Sanok OdNowa
Jakub Osika przedstawił program, z jakim Demokraci chcą iść do wyborów. - OdNowa to nie znaczy, że chcemy burzyć, niszczyć, wręcz przeciwnie. Chcemy wrócić do tego, co kiedyś w Sanoku było dobre i to kontynuować, a do tego wspólnie wypracować takie mechanizmy, aby Sanok był fajnym miejscem do życia - przekonywał Jakub Osika.
Wyróżnili kilka obszarów, którym chcą poświęcić szczególną uwagę.
To m.in. migracja młodych ludzi z Sanoka i trudności ze znalezieniem pracy odpowiedniej do kwalifikacji i wykształcenia. Chcą stworzyć tzw. Sanocki Bank CV. - To nie przynależność partyjna ma dać pracę, a umiejętności i kompetencje - mówił Osika.
Sporo miejsca poświęcili polityce senioralnej oraz wsparciu osób niepełnosprawnych. Jakub Osika mówił m.in. o problemach sanockiego szpitala i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Chcą tworzyć specjalne programy społeczne dla seniorów.
Przedsiębiorczość chcą rozwijać poprzez wprowadzenie preferencyjnych warunków dla miejscowych inwestorów, budowę Inkubatora Technologicznego oraz inwestowanie w nowoczesne technologie.
Demokraci duży nacisk kładą także na rozwój turystyki. Mówili o ożywieniu brzegów Sanu - projekcie Sanockie Bulwary, budowie kładki przez rzekę, rozbudowie bazy hotelowej i ożywieniu Sosenek. W Miejskim Parku chcą budować ścieżki dydaktyczne i przyrodnicze oraz zagospodarować tereny zielone w mieście, tak, by służyły mieszkańcom.
Chcą też, aby w życiu miasta większą rolę pełniła kultura. Stawiają na współpracę z lokalnymi artystami, chcą w ciekawy i kreatywny sposób zagospodarowywać przestrzeń publiczną oraz tworzyć miejsca, gdzie kultura będzie mogła się rozwijać.
- Miastu brakuje strategii, a w działaniach władzy jest dużo przypadkowości - uważa kandydat Demokratów na burmistrza Sanoka.
- W naszym programie chcemy państwu zaproponować pewna wizję rozwoju miasta i chcemy ją z państwem dyskutować. Jeśli obdarzą mnie państwo zaufaniem, obiecuję, że zrobię wszystko, aby Sanok był miejscem przyjaznym dla mieszkańców - zakończył.
Slow, smart and green city
- Chciałbym obalić pewien mit, a mianowicie że pieniądze zdobywają tylko osoby związane z jedyną i słuszną partią - rozpoczął Sebastian Niżnik, kandydat Demokratów na wiceburmistrza Sanoka.
- Dowodem jest nasz powiat. W tej kadencji pozyskaliśmy zewnętrzne pieniądze i trzeba je było oddać, bo nie daliśmy rady ich wykorzystać.
Mowa m.in. o rządowej dotacji na przenosiny ze starego do nowego budynku oddziału laryngologicznego oraz prawie czteromilionowego dofinansowania na przebudowę mostu w Tarnawie Górnej.
- A miasta mogą się fajnie rozwijać. Jawor na Śląsku zainwestował w strefę ekonomiczną. Dzisiaj w mieście, które liczy niecałe 24 tysiące mieszkańców fabrykę stawia Mercedes - mówił.
Mówił o ideologii Slow City - Międzynarodowej Sieci Miast Dobrego Życia. Za przykład postawił Lidzbark Warmiński o którym dzięki trójwymiarowym pasom na przejściu dla pieszych i fluorescencyjnych ścieżkach rowerowych usłyszała cała Polska.
- Pomysły zostały zaczerpnięte z Islandii i wbrew pozorom to wcale nie są drogie rozwiązania. Koszt namalowania trójwymiarowych pasów z informacji przekazanej przez burmistrza wyniósł 700 złotych. To kreatywne i niedrogie rozwiązania, które można przenosić na nasz grunt - mówił.
- Doświadczenie, kreatywność i kompetencje to istotne czynniki wpływające na rozwój miast. Chcemy tę kreatywność i energię wydobyć z mieszkańców i mobilizować ich do działania - dodał.
Na przykładach m.in. sąsiedniego Krosna i Rzeszowa mówił o tym, jak ważną rolę pełnią Inkubatory Technologiczne i Start-upy. - W krośnieńskim Inkubatorze zrzeszonych jest 19 przedsiębiorców. Prezydent Krosna właśnie podpisał kolejną umowę na dofinansowanie rzędu kilkudziesięciu milionów złotych na budowę kolejnego. Rzeszów z miasta, do którego nikt nie chciał jeździć, teraz jest stawiany jest jako przykład aglomeracji, które dzięki odważnej polityce świetnie się rozwija - mówił podczas konwencji Sebastian Niżnik.
- Co łączy te wszystkie miasta? To, że rządzący nie są przedstawicielami obecnej władzy… - zakończył Sebastian Niżnik.
Na koniec głos zabrał Wojciech Blecharczyk, kandydat Demokratów do sejmiku wojewódzkiego. - W naszym komitecie są ludzie o różnych poglądach - z lewej strony, centrum i prawicy. To wszystko fajnie się splata tam, gdzie jest wspólny interes. Naszym jest rozwój Sanoka - powiedział.
- Dobra współpraca miasta, powiatu i województwa to gwarancja sukcesu i rozwoju dla wszystkich. Zapewniam, że jeśli obdarzą mnie państwo kredytem zaufania, będę starał się jak najlepiej wykorzystać swoje wieloletnie doświadczenie w pracy w samorządzie dla dobra Sanoka i mieszkańców - zakończył Wojciech Blecharczyk.