Bez fajerwerków. Wizyta Elżbiety Witek w Sanoku [FOTO+VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Marszałek Sejmu Elżbieta Witek ma prawo wyjechać z Sanoka zadowolona. Z wielkim oddaniem agitowała za Andrzejem Dudą, nikt jej nie wygwizdał, nie obrzucił pomidorami. Zebrana około stuosobowa grupa działaczy i sympatyków PiS twardo dzierżyła nad głowami wywieszki z hasłem ‘DUDA 2020”, w euforycznych porywach wznosząc okrzyki: „ZWYCIĘŻYMY” i „DZIĘKUJEMY”. Odpowiedzią było skandowane przez grono Demokratów Ziemi Sanockiej imię: „Rafał, Rafał…”

Początek nie zapowiadał spokojnego przebiegu wiecu. Pojawienie się na scenie b. marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego powitały skandowane okrzyki: „Samolot, samolot…”, ale umilkły one już chwilę potem, gdy ten zapowiedział wkroczenie marszałek Elżbiety Witek, głównej gwiazdy spotkania.


 

Uczyniła to w asyście starosty sanockiego Stanisława Chęcia oraz posła ziemi sanockiej Piotra Uruskiego. Zaszczytu zajęcia miejsca na scenie nie dostąpili włodarze i samorządowcy Sanoka (odnotowaliśmy obecność zastępcy burmistrza Grzegorza Korneckiego) i okolicznych miejscowości m.in. Zagórza, Komańczy.

25-minutowe wystąpienie pani marszałek było sprawne (bez kartki i promptera), płomienne i, biorąc pod uwagę audytorium, skazane na sukces. Mówiła o wielkich sukcesach rządu PiS i dużym udziale w nich prezydenta Dudy, o trosce o Naród, o zmianach, które sprawiły, że Polakom żyje się znacznie lepiej. Było to - jej zdaniem - o tyle trudniejsze, że przyszło im zmagać się nie tylko z problemami, ale także ze zwalczającą ich opozycją. Nie obeszło się bez ataku na Rafała Trzaskowskiego, który - wg pani marszałek - stanowi duże zagrożenie dla przyszłości Polski. Z niepokojem przywołała jego słowa, wypowiedziane (rzekomo) w jednym ze swych wystąpień, iż „żelazem będzie wypalał wszystko to, co wprowadził PiS”. Zarzucała mu również, że kiedyś mówił, iż jest przeciwny adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, ale innym razem stwierdził, że może to się zmienić.

Komplementowała Podkarpacie i troskę o nie ze strony rządzących. – W ciągu pięciu ostatnich lat na Podkarpacie trafiło 47 miliardów złotych. I to tylko ze środków rządowych. A były jeszcze i inne. Z tarczy antykryzysowej Podkarpacie otrzymało ponad 2 miliardy, dzięki czemu udało się uratować 5 milionów miejsc pracy. (Szok!). My pokazaliśmy, że potrafimy zarządzać budżetem, dbając o inwestycje. Te duże i te małe. Pomagamy cały czas. Wszystkim. Dostrzegacie chyba różnice, jak było pięć lat temu, a jak jest dziś

Końcowe fragmenty wystąpienia były już czystą agitacją wyborczą. Pani marszałek użyła mocnych akcentów, przywołując odległe czasy, kiedy to nasi przodkowie przelewali krew za Ojczyznę. Dziś Ojczyzna nie potrzebuje naszej krwi – stwierdziła. Dziś patriotyzm winno się okazać licznym udziałem w wyborach i głosami oddanymi na Andrzeja Dudę. Nawiązując do pierwszej tury i dobrego wyniku Dudy na Podkarpaciu (blisko 61 procent), zaapelowała o podniesienie poprzeczki. W pierwszym momencie ustawiła jej poziom na 70 procentach, po czym poszybowała jeszcze wyżej, prosząc o 75 +. Ten nadmierny apetyt wzburzył bardzo spokojnie zachowującą się grupę Demokratów Ziemi Sanockiej, która hasło „75 plus” skwitowała głośnym „RAFAŁ, RAFAŁ!”

Nie spodobało się to kilku, może kilkunastu sympatykom PiS, którzy stanowili zdecydowaną większość obecnych na wiecu. Pod adresem Demokratów posypały się inwektywy i obraźliwe słowa, ale pożar szybko ugaszono. Podobnie było w przypadku jednego z uczestników wiecu, który ulokował się w samym środku zgromadzonych, po czym przystąpił do prezentacji trzech umieszczonych na oddzielnych kawałkach dykty haseł. Oto one: „SANOK RZONDA DOSTEMPU DO MOŻA”, „CAŁY NARUT Z PARTIOM” i „GDZIE SCHOWALIŚCIE SŁOŃCE NARODU?” Wzbudziły powszechne zainteresowanie, zwłaszcza fotoreporterów, a u zdecydowanej większości wiecowiczów oburzenie.

Posypały się obraźliwe słowa, przekleństwa, żądania zaprzestania prezentacji. Nawet wywołały uśmiech pani marszałek, która przerwała swoje wystąpienie i w nawiązaniu do jednego z haseł, tym ze „słońcem”, odpowiedziała, że słońce jest na niebie i pięknie świeci, tworząc miłą atmosferę spotkania w Sanoku. Demonstrator haseł przez cały czas zachował olimpijski spokój, ani na moment nie przerywając prezentacji. Spokojnie przyjmował ataki, odpowiadając na zadawane pytania. Okazał się nim 52-letni sanoczanin, od lat zamieszkały w Warszawie. Kiedy dowiedział się, że pani marszałek wybiera się do Sanoka, postanowił wziąć udział w wiecu, przy okazji odwiedzając rodzinne miasto. Jeśli mielibyśmy przyznawać jakieś medale czy wyróżnienia za udział w tym wydarzeniu, to pierwszeństwo bezapelacyjnie przyznalibyśmy temu właśnie panu!

Dwie godziny później na tym samym Rynku, można powiedzieć w tym samym miejscu, zainstalowali się DEMOKRACI ZIEMI SANOCKIEJ. W nawiązaniu do uchwały z poprzedniego dnia, rekomendującej w II turze wyborów RAFAŁA TRZASKOWSKIEGO, postanowili udzielić mu swego poparcia. Uczynili to, prezentując na kilkunastu planszach napis „RAFAŁ TRZASKOWSKI 2020”. Duże niebieskie litery, trzymane w rękach członków Stowarzyszenia, prezentowały się na tle ratusza znakomicie! A potem wszyscy udali się na spacer po sanockiej Starówce, wręczając przechodniom ulotki, broszury, naklejki i różne inne materiały przygotowane przez sztab wyborczy kandydata Koalicji Obywatelskiej. Zdecydowana większość napotkanych z zadowoleniem je przyjmowała, zapewniając, że Rafał Trzaskowski jest także ich wyborem i w niedzielę, 12 lipca, otrzyma ich głos.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE